Początki fotografii

To mój zdecydowanie pierwszy post na blogu :) Mam nadzieję, że wszystko pójdzie ok!

Pierwszy post poświęcę mojej drugiej pasji, mimo że blog jest przeznaczony bardziej jeździectwu - nie widzę przeszkód pisania o fotografii czy rysowaniu. W sumie to wszystko się ze sobą łączy! Rysuję przeważnie konie, chociaż rzadko mam okazję na fotografowanie ich, przynajmniej od jakiegoś czasu...


Skąd zamiłowanie do aparatu? 


Od dziecka kochałam zdjęcia, na Pierwszą Komunię dostałam tanią kieszonkową cyfrówkę. Zawsze gdzieś w plecaczku znalazło się miejsce na mały aparacik, a chęć do robienia zdjęć nigdy mi nie przechodziła :) Setki obrazów na karcie zmusiły mnie do kupowania kolejnych, bo po prostu zaczęło brakować pamięci.

Dwa lata temu byłam posiadaczką cyfrówki Konica Minolta, niestety aparacik po niespełna roku uległ zniszczeniu i nie nadawał się już raczej do niczego, więc zostałam rok bez aparatu.

Ciężko było wytrzymać z tandetnym aparatem w telefonie. Zdjęcia z telefonu na pewno nie dodadzą tyle co cyfrówka, jakość oczywiście najlepsza nie była...

Od około miesiąca moim nowym nabytkiem stała się lustrzanka Canon 400D z dwoma obiektywami :) W niespełna miesiąc mój komputer jest już zawalony ponad tysiącem nowych zdjęć i wciąż przybywa nowych! Może nie jest to najlepszy i najnowszy sprzęt, ale póki co, myślę że na parę latek wystarczy.

Kilka przykładowych zdjęć:
 Konica Minolta DiMAGE Z5 - Dolina Kościeliska 2015 r.




 Canon 400D - Gąski 2016




Canon 400D - Stadnina Iwno 2016r.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka