Jako mała dziewczynka kolekcjonowałam małe plastikowe koniki, w moim pokoju zawsze znalazło się miejsce na domki i błyszczące karuzele dla kucyków.
Giblartar - 2015 r. |
Mimo moich nalegań i próśb, mama długo nie chciała zgodzić się na lekcje jazdy konnej. Dopiero kiedy poznałam moją dzisiejszą przyjaciółkę, wszystko się zmieniło. Wiele się od niej nauczyłam, sama później zaczęłam jeździć w pobliskiej stadninie.
Aktualnie mija 3 rok odkąd jeżdżę konno. Zmieniałam stajnie co parę miesięcy, nie mogłam trafić na dobrych instruktorów, wciąż nie byłam zadowolona. W końcu udało się znaleźć to czego szukałam, chociaż stajnia oddalona jest ode mnie ok. 30 km (a może i dalej). Aktualnie tam zamierzam przyjeżdżać i brać prywatne treningi :)
Przygotowuję się do kupna własnego wierzchowca :) Planujemy kupno na wiosnę 2018. Póki co, trwa u nas "zbiórka sprzętu", powoli zaczynamy kupować żeby później nie było problemu. Ten blog będzie właśnie o tym, jak trwają u nas przygotowania, znajdą się tu też posty pomagające innym o podobnych zamiarach kupna własnego konika ;)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz